I kto by pomyslał, że nasza córka już chodzi na proszone obiady. SAMA. Aśka uwielbia ryby a ulubiony wujek łowi. Kiedy wujek złowi jakieś ryby, ciocia je smaży a młoda się obżera. Wczoraj wujek wrócil z "łowów" i zaprosili Aśkę na dziś na obiad. Dzisiaj ciocia przyjechała po honorowego gościa i pojechały. Córeczka była szczęśliwa i nie ma jej już trzy godziny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz