Dzisiaj córeczka była z babcią u strażaków. Po sąsiedzku ze strażą pożarną jest biblioteka, w której pani miała czytać bajki. Dziewczyny poszły, wysłuchały "instrukcji obsługi", czyli jak się zachować podczas pożaru a potem było zwiedzanie remizy. W samochodzie się pannie nie bardzo podobało, bo za głośno robił "ijo- ijo", ale lanie wody z węża strażackiego HIT. Dwa razy podchodziła, żeby lać wodę. Dzieci bylo mnóstwo, chyba nikt się nie spodziewał takiego zainteresowania tematem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz